Zapewne wcześniej wspominałam (a może nie) tego roczne święta spędziłam w Anglii, a do ojczyzny zawitam dopiero w środku stycznia. Święta tutaj wyglądają zupełnie inaczej. Nie ma tej całej 'pompy' związanej z przedświątecznymi przygotowaniami, a Anglicy zamiast martwić się o wigilijne potrawy masowo nabywają chipsy i pepsi -_- . Dodatkowo nie ma śniegu ... Mój widok z okna przypomina raczej wiosnę aniżeli zimowy krajobraz. Na szczęście jest jeszcze Internet. Przynajmniej w sieci mogę napatrzeć się na biały puch :D
Nie wiem jak Wy, ale ja mam ochotę na długi zimowy spacer do lasu z aparatem w dłoni i termosem w torbie;D
Pomijając fakt, iż tutejsza zima to nie zima istnieją również pozytywne aspekty, a konkretnie nieograniczony dostęp do mojego ulubionego sklepu: New Look. Wczoraj wybrałam się na poszukiwania sukienki na połowinki. Upolowałam czarną, obcisłą sukienkę z baskinką. Jest wg mnie idealna, ponieważ baskinka znajduje się w takim miejscu, że świetnie wyszczupla brzuch ale nie zakrywa zgrabnej, dolnej części mojego ciała :D. Niestety nie pokażę jej tutaj, ponieważ jest już spakowana w jedną z walizek, a okazy udostępnione w internecie nie są adekwatne z moim zakupem. Postanowiłam pokazać Wam kilka sukienek, które są moim zdaniem najlepsze na takie okazje:
Mam nadzieję, że się podobają / Tośka ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz